Lady Pank

 

powrót

 

Niedokończona ulica

Nawet nie wiem skąd ją mam
Była wy mnie wciąż jak wielki kac
Chyba tylko tok
Szare domy szare dni
Szara wiara i głupawy czas
Rozum mego psa
Tutaj nikt nie chodził spać
Nie, nie zamkną dnia na gruby klucz
By nie stracić snu
W nocy talie sprawdzał gdzie
Z ilu jeszcze miejsc czerwona rdza
Zwiesza się na świat

I okradany z włoskich marzeń
Pusty jak waga i zimny jak kamień
Nie bardzo chciałem wiedzieć że
Tak jest naprawdę i tak właśnie jest

Moja ojczyzna
Moja ulica
Niedokończona
Jak obietnica

Zbudowałem własny most
Żeby uciec jej na drugi brzeg
Byle dalej gdzieś
Kołatałem w obce drzwi
Ale mimo to nie wyszedł nikt
Nie zapytał nikt

Wtedy jeszcze nie wiedziałem
Pusty jak waga i zimny jak kamień
Nie bardzo chciałem wiedzieć że
Tak jest naprawdę i to właśnie jest

Moja ojczyzna
Moja ulica
Niedokończona
Jak obietnica

Wtedy jeszcze nie wiedziałem
Pusty jak waga i zimny jak kamień
Nie bardzo chciałem wiedzieć że
Tak jest naprawdę i to właśnie jest

Moja ojczyzna
Moja ulica
Niedokończona
Jak obietnica
Moja ojczyzna
Moja ulica
Moja ojczyzna
Moja ojczyzna
Moja ojczyzna

powrót