Lady Pank
Nie ma ochoty
Och jak świat dołuje mnie
W windzie kupę walnął słoń
Kiedy łyżką wsuwam dżem
Już mnie swędzi lewa dłoń
Ściany całe w sprejach
Z farbą złazi tynk
Perspektywy nie ma
Tylko smród i sztynk
A w poniedziałek rano
Browar znów droższy jest
Nie ma ochoty - ochoty nie ma, nie
Nie ma roboty - z robotą bardzo źle
Nie ma ochoty - i to chodzi, że
Nie ma ochoty - i w tym jest cały sęk
Rok w rok opatrzności mąż
W mętnej wodzie moczy kij
Jak nic znów wyłowi coś
Po to by na topie być
Co dzień w telewizji
Pokazują sejm
Same tłuste glizdy
Ze mne śmieją się
A w poniedziałek rano
Żyto znów droższe jest
Nie ma ochoty - ochoty nie ma, nie
Nie ma roboty - z robotą bardzo źle
Nie ma ochoty - i to chodzi, że
Nie ma ochoty - i w tym jest cały sęk
Nie ma ochoty - ochoty nie ma, nie
Nie ma roboty - z robotą bardzo źle
Nie ma ochoty - i to chodzi, że
Nie ma ochoty - i w tym jest cały sęk
Nie ma ochoty - ochoty nie ma, nie
Nie ma roboty - z robotą bardzo źle
Nie ma ochoty - i to chodzi, że
Nie ma ochoty - i w tym jest cały sęk
Nie ma ochoty - ochoty nie ma, nie
Nie ma roboty - z robotą bardzo źle
Nie ma ochoty - i to chodzi, że
Nie ma ochoty - i w tym jest cały sęk